piątek, 7 czerwca 2013

Wyzwanie fotograficzne dzień piąty .

I znowu późno :c Wybaczcie. Byłam dziś w stolicy. Tyle się tak dzieje ;__; Jeszcze tylko dwa lata <3 Utęsknione dwa lata !
Za kilka dni pokażę Wam moje zdobycze przywiezione z niej :3
Podtrzymując temat Warszawy. Wiecie za co ją kocham ? Nie za te wszystkie galerie, organizacje, stowarzyszenia, łapacze chmur czy nawet metro ! Za zachowanie. Mogłabym tam usiąść na środku ulicy zacząć grać na mandolinie a i tak nikt nie zwróciłby na mnie uwagi (oczywiście ma to swoje złe strony, np. gdybym potrzebowała pomocy itp. to wątpię, że tam bym się jej doczekała). W moim mieście wystarczy, że założę długą indyjską spódnicę to cała ulica patrzy mi się na nogi. Czuję się jak w klatce. Jednak duże miasto, to nie ukrywajmy, duże możliwości...

Dzisiaj do wyzwania dodaję zdjęcie z tematu COŚ PIĘKNEGO.
Wiem, że nie będę oryginalna, ale dla mnie to, co Wam pokażę jest dla mnie naprawdę najpiękniejszą rzeczą na świecie.
Nie pokażę Wam stópek dzieci, noska mojego psa. Bo nie mam. Ale mam przyrodę. I ona dla mnie w tym świecie nie ma sobie równych :)

3 komentarze:

  1. jaki spokój bije od tego zdjęcia... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne wyszło to zdjęcie! pamiętam, że miałam okres, kiedy postanowiłam sobie, że będę robiła zdjęcia chmur :D

    OdpowiedzUsuń