wtorek, 28 maja 2013

Zaczynamy kolejny rozdział życia

Z nową fryzurą. Nowym podejściem. Nowymi priorytetami.












Wierzcie mi, czuję wolnośćLekkość.
No, w końcu 11 cm mniej.

niedziela, 26 maja 2013

Dzień

Matki ? Nie u mnie. Ja dzień matki spędzam sama. Tylko ja potrafię pokłócić się z mamą w dzień mamy. Można być aż tak nienormalnym ? Tak.."nietakim" ? No jeśli kogoś takiego szukacie to..witajcie !
Po godzinie piętnaście płakania, człowiekowi zaczynają przypominać się najdziwniejsze fragmenty życia. I zaczyna płakać dalej. Płacząc nad sobą przypomina sobie, że jeszcze załóżmy przyjaciółka do opłakania. Po niej przychodzi chłopak, nieszczęśliwa miłość, ojciec. Wszystko zbiera się i kumuluje. I wychodzi godzina czterdzieści płaczu. Potem przychodzi mama mówiąc, że nie słyszy telewizora. I przychodzi spokój, bo obojętność. Bo..nic. Pustka. Przychodzi taki stan..odurzenia.
Lubię się odurzać. Naturalne odurzenie jest legalne.
Wiecie, że kiedy wykrzyczy się na cały głos "nienawidzę siebie", jest o wiele lżej ? Tak, jakby kilogramy problemów z ostatnich tygodni nieco zelżały. Polecam. Tylko może w innym repertuarze.

Zdecydowałam. Ścinam włosy.

Ostatnio dokonałam ciekawego odkrycia. Kiedy pomalowałam paznokcie i od razu zaczęłam gotować owsiankę na ulepek (na wegemniam już on jest) to przy mieszaniu zaszło na nich niespodziewane zjawisko. Mianowicie przy ciągłym parowaniu z garnuszka, paznokcie na dłoni, którą mieszałam mleko stały się matowe. Kto wie, ale może to jest jakaś nieznana metoda wymatowienia paznokci do której nie potrzebny jest specjalny lakier ? Może wystarczy podstawić paznokcie pod parę ? Nie wiem, wiem tylko, że u mnie się tak stało i dzielę się tym z Wami, może wypróbujecie :)
Wstawiam zdjęcie dla porównania: z lewej normalne, z prawej "uparowane".

Mam Wam jeszcze do pokazania miesięcznik, który wygrałam na Filwebie. Jedyne drukowane wydanie tej gazety, 10 egzemplarzy. Do wygrania po zwykłej recenzji, no kto by przepuścił taką okazję ? Na dobrą sprawę, z Filmwebem związana jestem już dobre parę lat i biorę udział w większość konkursów. Pierwszej mojej nagrody nigdy nie zapomnę- książka i płyta ze ścieżką dźwiękową Hitchocka. Myślałam, że popłaczę się gdy dostałam maila z prośbą o adres. Przed tym momentem jeszcze nigdy nic nie wygrałam. 




A drążąc temat wygranych. Od durszlaka dostałam przerażającą mnie i moją pożal się boże "figurę" paczę, która swoją drogą bardzo ucieszyła moją mamę. Patrzcie i płaczcie:

Wyczerpałam już chyba limit pomysłów na dzisiaj. Lecę oglądać XFactor. O, może napiszę jeszcze o telewizji. O tak. Mianowicie nie oglądam jej. Tak wiem, brzmi to paradoksalnie. Ale na moje nieszczęście jednym programem, którego nie mogę sobie odpuścić jest właśnie XFactor. Wieeeem, komercha komercha i jeszcze raz komercha. Ale jakimś dziwnym zjawiskiem, przywiązuję się do tych ludzi i moje skołatane nerwy nie zgadzają się na przegapienie odcinka. Poza XFactorem ? Oglądam jeszcze TVPKulturę. W sumie TVN, TVP2 (Kocham Kino), TVP1(Teatr Telewizyjny) i TVPKultury- mogłabym nie mieć żadnego innego kanału. Jeśli jest wśród Was ktoś, kto nie dostrzegł jeszcze magii TVPK to powiadam Wam: nawróćcie się ! To najlepsza polska stacja telewizyjna. Tyle łez nie wylałam jeszcze przy niczym. Leci na niej prawdziwe, dobre, festiwalowe kino. Lecą filmy polskie, których nigdzie nie dostaniemy. Lecą filmy zagraniczne, o których nigdy wcześniej ani później nie usłyszelibyśmy ! Filmy z festiwali, nagradzane. Ale też niszowe i amatorskie. Ta stacja to naprawdę, czysta kultura sama w sobie. 

No proszę, a miał być taki krótki wpis. 

piątek, 24 maja 2013

Nie wiem jak u Was

Ale u mnie kocyk, sweterek, skarpetki z Zakopca, herbatka grejpfrutowa i Daughter. Zaraz dojdzie do tego maseczka czekoladowa.
Pogoda bardzo zepsuła mi humor. Przygnębiła mnie, zaciągnęła mi powieki.
W mojej głowie istna II wojna światowa, szczególnie w lewej półkuli. Nie wiem od czego.
A był dobry dzień. Tort na długiej przerwie- podwójne urodziny. Sto lat Hubert, sto lat Wika. Jutro miał być tzw. melanż ale pogoda zdecydowała za nas.
Byłam wczoraj na Juwenaliach. Jest tu ktoś z Radomia ? Organizują w Waszych miastach takie imprezy ? (o Warszawę to nawet nie pytam :D)
Fajnie było. Mimo, że nie słucham rapsów a w tym roku grał KęKę, to bawiłam się naprawdę dobrze. To raczej zasługa towarzystwa, bo to w większość dla nich chodzę na takie rzeczy. Fajnie mieć z kim wyjść.

Do tego na deserek Libsterek od lekki brzusio. Za nominację szczerze dziękuję :)

1. Obiad w domu czy na mieście ?
Ze względu na częsty brak wegetariańskich potraw w sklepach, w domciu :)
2. Piosenka przywołująca odległe wspomnienia to... ?

Jefferson Airplane- Comin' back to me
3. Ulubiony sezonowy owoc ?
Poziomki.
4. Kawa, herbata, kakao - co do śniadania ?

Herbata zielona z miętą.
5. Mam bzika na punkcie... ?

Filmów, kina, teatru, spraw związanych z kulturą.
6. Najbardziej się boję... ?

Żab.
7. Smak, którego nigdy nie zapomnę to smak... (czego) ?

Lodów we Włoszech.
8. Gotowanie babci, mamy, czy swoje ?

Swoje.
9. Domator czy imprezowicz ?

Zależy humoru :)
10. Najwięcej razy obejrzałam  (film)... ?

Znachor.
11. Koncert czy dyskoteka ?

Zależy jaki koncert. Ale pewnie raczej koncert. 

I wisienka na torcie: złapcie mój klimat :)

środa, 22 maja 2013

Cierpię na chroniczny brak czasu.

Jak w tytule. Nie pamiętam już kiedy miałam leniwy poranek. Nie pamiętam kiedy w ogóle miałam cokolwiek leniwe. Miałam wstawić Wam co nie co z komunii ale moja choroba mi na to nie pozwala. 
Idę dzisiaj pierwszy raz do prawdziwego kina. Tego studenckiego. Z rozmowami na początku i filmem puszczanym z kamery. Cudo. "Raj", oglądał ktoś już ? Postaram się jak najszybciej zdać relację. 
Jak widzę te dziewczęta chodzące nadal do kościoła w białych sukienkach mocząc je w bagiennych kałużach to aż mi się w sercu przewraca. Nie wiem kto to wymyślił, głupota.
Trzymając się tematu religii, nie uczęszczam na nią. Nie widzę takiego sensu. A ostatnio mieliśmy zastępstwo wosu z księdzem. Kiedy na jego pytanie co do parafii odpowiedziałam, nie chodzę...jego wzrok chciał wypalić dziurę w moim sumieniu. Nie rozumiem takiego podejścia. Nie rozumiem braku tolerancji w tym kraju a religijnej na świcie. 
O, muszę Wam powiedzieć w kolejnym poście o dwóch filmach, które obejrzałam. Nie wiem czy oglądacie czasem Kulturę. U mnie ten kanał leci 24/7, w sumie to jedyna stacja którą oglądam. Wyłapuję na niej niesamowite filmy, których nie znajdę nigdzie indziej. 
Prenumeruję też od kilku miesięcy Kino. Na prenumeratę studencką, zniżka jest powalająca.Gazeta jest wyśmienita dla miłośników kina. Same nowinki ze świata festiwali, premier kinowych i dvd, rewelacyjne felietony, to miód w oczach. Taki balsam dla duszy spragnionej czegokolwiek wyciśniętego z komercji. 


Dodatkowo wrzucam Libster Bloga od maiale 
1. Ulubione kwiaty?
Słoneczniki.
2. Kolekcjonujesz/kolekcjonowałaś coś kiedyś?
Mnóstwo rzeczy. Pojemniki od Tic-Tacków, świeczki, pocztówki, ulotki z kina, pamiętniki, kalendarze i wiele wiele innych.
3. Jakie masz plany na wakacje?
Odpocząć i korzystać z życia. To drugie bardziej :D
4. Miejsce na świecie, które koniecznie chciałabyś zobaczyć.
Indie bezwzględnie. I Uszguli. 
5. Czy uważasz, że jesteś uzależniona od internetu?
Nie, myślę, że nie. Ale samej o sobie ciężko mówić.
6. Ulubiona postać filmowa?
Saara ze Słodkiego Listopada
7. Lubisz wiosenne/letnie burze?
Lubię letnie. No aktualnie przede mną jest wiosenna i jej nie lubię. 
8. Co zrobiłabyś, gdybyś wygrała 20 milionów w totolotka?
Założyła antykwariat.
9. Jakie miałabyś 3 życzenia do złotej rybki?
Domek w Uszguli. Zdolność mówienia we wszystkich językach świata. Czas na obejrzenie wszystkich filmów na które mam ochotę. 
10. Kim chciałaś zostać jak byłaś dzieckiem?
Modelką. 
11. Twój ulubiony cytat/motto?
Byłem niczym, więc mogłem pozwolić sobie na wszystko.

Nominacji dokonam w wolnym czasie, którego aktualnie mi brak.

Ps. co myślicie o produktach BB ? Bo chcę sobie sprawić takie na lato (tak wiem, że teraz to raczej powinnam pulowery z szafy wyciągać), bo nie mogę znieść już tej warstwy podkładu. Jakoś zimą nie zwracałam na to uwagi. 

sobota, 18 maja 2013

Di

Chemia to zło. Nie uczę się, piszę ściągę. Nie rozumiem co piszę. A orzeszki ziemne są cudem klik.
Dzisiaj u mnie dzień zazdrości. Oglądałam na TVN Style program. Zazdrościłam każdemu. Były wolontariuszki, które wyjeżdżają do Indii pomagać dzieciom (kocham Indie i marzę o nich, to tak abstrahując). Była 13-latka, która właśnie jedzie do Tokio na Fashion Week, bo przez przypadek jej zdjęcie spodobało się jakieś agencji. Co i rusz. Kurde. Czemu jesteśmy takimi istotami, że zawsze nam czegoś mało ? Czemu nigdy nie może nam wystarczać to co już mamy..
Czy jestem jakaś dziwna, że uzależniam się od jednego programu, którego pierwszy odcinek obejrzę ? Bo dzisiaj zastanawiałam się nad tym gryząc pazury nad wynikami XFactora.
Jeśli może ktoś jeszcze nie wie, chociaż w dobie telewizji, internetu i radia w jednym sądzę, że to niemożliwe- zmarł dziś Marek Jackowski. Postaci chyba przedstawiać nie muszę. Uczcijmy to blogową minutą ciszy...
...

Od kilku miesięcy czuję nieodpartą potrzebę zmian. Zastanawiałam się nad remontem, nad zmianą fryzury, zabrakło mi już pomysłów. Stanęło na tym, że śpię po drugiej stronie łóżka..
Czemu di ?
Anobo dostałam dwie nominację do Liebster Blog. Z racji na to, że mam akurat dwa, to opublikuję jeden tu i jeden na wegemniam. Mam nadzieję, że Wam się spodoba, że polubicie i zaczniecie obserwować. Bo coraz bardziej podoba mi się dzielenie z Wami życiem. Tak, nie przesadzam. Zaczęło się od pokazywania Wam mojego jedzonka, najpierw obiady, desery, z czasem już codzienne śniadania. Teraz pokazuję Wam moje myśli. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pierwsza nominacja przyszła od Fate.B. Szczerze powiedziawszy pierwszy raz biorę udział w takiej akcji, pierwszy raz też słyszę o niej, więc pogłębia to tylko moje zdziwienie. Ale w pozytywnym sensie. Oby takich więcej.

"Nominacja do Liebster jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Oto pytania od Fate.B:

1. Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu? 
Nie posiadanie rzeczy najważniejszych i mniej ważnych.
2. Najlepsze miejsce na spędzenie wakacji to..?
Uszguli.
3. Jaki jest Twój sposób na smutek?
Nie ma.
4. Jaka jest Twoja największa wada?
Nie umiem znaleźć w sobie zalet.
5. Jaki jest Twój ulubiony smak?
Orzechów ziemnych, brokuła i banana.
6. Wzruszasz się na filmach lub przy książkach?
Wzruszam. Ale nie ma wszystkich. I jeśli już- to tak do szaleństwa. 
7. Masz rodzeństwo? 
Nie.
8. Jaka jest Twoja ulubiona zabawa z dzieciństwa? 
Podchody. Chociaż kontynuuję ją częśto po dziś dzień. :D
9. Czytanie książek - przyjemność czy obowiązek?
Największa przyjemność jaką mogą dać rzeczy materialne.
10. Dlaczego zdecydowałaś się założyć bloga?
Bo potrzebowałam czasem powiedzieć za dużo.
11. Jaki sport jest Twoim ulubionym?
Joga.


Nominuję:

Futrzakową
nestle
moni1255
Joannę i Anię
Zbyszekszpira
Ulę
Anię
Łukasza
chude inspiracje
Mietolke
nadiaestre

Pytam:
1. Gdzie chciał(a)byś mieszkać ?
2. Co teraz robisz ?
3. Co chciał(a)byś teraz robić ?
4. Jaka(i) chciał(a)byś być ?
5. Co masz po swojej lewej stronie ?
6. Jaki masz kolor ścian w pokoju ?
7. Lubisz ludzi ?
8. Lubisz poznawać ludzi ?
9. Lubisz marudzić ?
10. Wstydzisz się Polski czy ją kochasz ?
11. Jesteś szczęśliwa(y) ?

czwartek, 16 maja 2013

Mrugam.

Muszę się Wam przyznać, że lekko się stresuję. Na moim blogu kulinarnym (na który serdecznie zapraszam), zawsze pisałam fakty. Jedzenie takie,przepis taki, produkt jeszcze inny. No czaaasem było coś tam od siebie w czasie Photo Challenge'u, który swoją drogą przeniosę teraz na ten blog.
A tym razem postanowiłam tu pisać, naprawdę pisać. Opowiadać Wam. Pokazywać siebie. Nie wiem czemu wpadłam na taki chory pomysł bo z natury jestem cholernie zamknięta w sobie :D No ale, mam nadzieję, że z Waszą pomocą jakoś się przełamię i się otworzę. 
Jeśli Wam to pasuje, to przy każdym poście będę dodawała jedno zdjęcie i jedną piosenkę. Taka kultura dnia :D A recenzję itp. itd. będę dodawała okazjonalnie (to nie znaczy, że okazjonalnie coś oglądam czy czytam :D po prostu nie wszystko będzie zasługiwało na publikowanie o tym posta).
O czym tytuł. Mrugam. Moje aktualne życie przypomina mruganie. Raz dobrze, raz źle. Raz w górę, raz w dół. Raz ciemno, raz jasno. Raz w górę, raz w dół. Nie mogę się zdecydować. Na nic. Mój humor przypomina kwiaty- kołyszą się tak jak zawieje wiatr i nie mają na to najmniejszego wpływu. Chciałabym umieć powiedzieć "tak", "nie". Nie potrafię. Nie wiem na co mam ochotę, nie wiem czego mam dość. Czuję nagromadzenie w sobie wszystkich emocji, które ograniczone miejscem, nie wiedzą jak ulecieć. Boję się też, że jeśli ulecą wszystkie to zostanie nic.

Chciałam pokazać Wam moje osiedle. Jest obrzydliwe. Ale ma najpiękniejsze zachody słońca. Doszukałam się w nich już tylu kolorów, że zawstydzają one nawet tęczę. Dzisiaj błękit z różem, nostalgicznie. 



Boję się, że po pewnym czasie będziecie przerażone moim gustem muzycznym, który jest totalnie niezdefiniowany i nieograniczony. Ale a nóż się  Wam spodoba. Przedstawiam Wam Grimes- nowo poznany zespół. Warty poszperania i odkrycia ich cudeniek. 

***************************************************************************************************************************************************************
Dobrej nocy kochane. Dla tych co czytają po opublikowaniu. Słodkich snów
Miłego dnia moje drogie. Dla tych co czytają ranną porą. Samych szczęśliwych chwil.

wtorek, 14 maja 2013

Dzień dobry

Witam Was w zupełnie innej odsłonie. Chciałabym powitać Was bardziej kulturalnie.
Będę pisać Wam o książkach które przeczytałam, o gazetach, które można prenumerować, a na które nawet nie patrzeć.
Będę Wam podrzucać muzykę, która moim prywatnym zdaniem, warta będzie uwagi.
Będę opowiadać filmach które obejrzałam i o spektaklach na których byłam.
Będę przypominać o ważniejszych wydarzeniach w naszym kraju, na które warto pójść a które można sobie odpuścić.
Będę uświadamiać Wam problemy, z którymi borykają się wegetarianie. Ale i nie tylko, jako prawna członkini WWF i Amnesty International, pozwolę sobie prosić o wsparcie w niektórych akcjach.

Mam nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Będzie coś do posłuchania, obejrzenia, poczytania. Mam nadzieję, że i w tej wersji ciepło mnie przyjmiecie do Bloggerowego świata :D

Wita Was oficjalnie, nie ukrywająca się już Claudia :)